Data utworzenia:
Wraca sprawa aktora i kandydata Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu Bartłomiej M. Sąd Najwyższy orzekł, że sąd drugiej instancji dopuścił się "rażących naruszeń" uznając, że M. nie dopuścił się gwałtu na 16-latce. Z końcem czerwca ruszy proces w tej sprawie.
Sąd Najwyższy argumentował, że sąd drugiej instancji nie wziął pod uwagę obciążających Bartłomieja M. dowodów. Sprawę opisuje portal natemat.pl.
Bez żadnego trybu: Ryszard Kalisz
Brutalny gwałt na nieletniej. Na kandydacie PiS do Sejmu ciążą poważne zarzuty
Na aktorze ciążyły poważne zarzuty. Był oskarżony o dopuszczenie się brutalnego gwałtu na 16-letniej dziewczynie, z którą się spotkał w swoim mieszkaniu w 2016 r. "Mężczyzna rzekomo podał jej drinka z pigułką gwałtu. Gdy młoda kobieta straciła przytomność, Bartłomiej M. miał ją zgwałcić i pobić. Policję powiadomiła o sprawie przyjaciółka dziewczyny. Funkcjonariusze nie znaleźli w domu aktora narkotyków" – pisze natemat.pl.
Policja przypuszcza, że Bartłomiej M. narkotyki spuścił w toalecie, a także zabezpieczył dysk i nośniki danych. Miał to zrobić nim funkcjonariusze policji weszli do jego mieszkania.
Policja: zawartość nośników danych była porażająca
Z kolei "Radio ZET" podawało informacje — powołując się na jednego z policyjnych śledczych — o tym, że "zawartość nośników danych była porażająca".
Przypomnijmy. W 2020 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Żoliborza uznał M. za winnego gwałtu. Aktor i były kandydat PiS do Sejmu został skazany na 2 lata i 11 miesięcy więzienia. Ponadto został także zobowiązany do zapłaty 10 tys. zł. Nałożono na niego również zakaz zbliżania się do swojej ofiary przez najbliższe 10 lat.
Przełom? SN wznawia proces
Dwa lata od tego wyroku w sprawie następuje przełom. Sąd Okręgowy wówczas uniewinnił skazanego M. Z kolei Sąd Najwyższy, rozpatrując kasację wyroku, orzekł, że w czasie procesu przed sądem okręgowym doszło do "rażących naruszeń". Jak pisze portal, "okazało się m.in., że pod uwagę nie wzięto części dowodów obciążających Bartłomieja M., skupiono się natomiast na przypisywaniu odpowiedzialności ofierze".
Z kolei obrońca Bartłomieja M. zwrócił uwagę na "seksualny charakter" wiadomości sms, które dziewczyna miała do niego wysyłać przed spotkaniem. Na tym jednak nie koniec. Reprezentujący 16-latkę prawnicy w tej sprawie alarmowali, że sąd okręgowy nie wyraził zgody na zapoznanie się z innymi sprawami, w które Bartłomiej M. był zamieszany. Chodziło o oskarżenia, jakie pod adresem mężczyzny wystosowało w sumie kilkanaście kobiet. Wszystkie oskarżały go o to, że krzywdził seksualnie nastolatki.
Pod koniec czerwca 2024 r. ponownie ruszy proces wobec Bartłomieja M. Decyzje podjął w kwietniu Sąd Najwyższy.
(Media/Fakt)
Przeczytaj także:
Parada Równości 2024. Nadzieje i deklaracje w Warszawie (fakt.pl)
Zełenski wierzy w sukces konferencji o pokoju na Ukrainie (fakt.pl)
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Tematy: PiS Bartłomiej M. gwałt
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji